Jak pisze Tadeusz Niwiński w swej książce „Ja”, „dziś jest
pierwszy dzień reszty Twojego życia”. Być może niektórym takie zdanie da do
myślenia, że sporo z tych dni już mamy za sobą i być może nie przeżyliśmy ich
tak jak byśmy chcieli. Wątpliwości mogą dotyczyć zarówno pracy, jaką
wykonujemy, jak i relacji z innym ludźmi w jakich często tkwimy bez specjalnego
przekonania. A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że nie pozwalamy sobie
na szczerość z samym sobą i nie tylko otoczeniu, ale i sobie wmawiamy, że wszystko jest w najlepszym
porządku, że jesteśmy szczęśliwi.
Jeśli, po głębszym zastanowieniu odnajdujesz siebie w opisie
tego typu osób, to może najwyższa pora na Twój świadomy rozwój, który docelowo
być może sprawi, że poczujesz się człowiekiem spełnionym i szczęśliwym,. Nie
wolno przecież marnować reszty tego życia, które nam pozostało, skoro z
przeszłością nic już się nie da zrobić.
Pierwszym etapem do świadomego rozwoju jest przede wszystkim
przyznanie się, że coś jest w naszym życiu nie tak. Dopiero kiedy sprecyzujemy,
„co nas w życiu uwiera”, jesteśmy w stanie dokonać pewnych zmian na lepsze.
Przy czym nie chodzi o to, ze nazwiemy, co jest nie tak i dalej tkwimy w
miejscu. Trzeba zastanowić się nad sobą
i tym, czego tak naprawdę chcemy od życia: co chcemy robić zawodowo, z kim się
spotykać i jak spędzać czas wolny.
Ludzie są bardzo różni pod względem swoich upodobań i
obszarów doskonałości i ważne jest odkrycie ich w sobie, a nie podążanie jak
owca za stadem. Dopiero jak będziemy to wiedzieć, możemy podjąć dalsze kroki w
kierunku realizacji swych marzeń. Nie można przy tym ukrywać, że wymaga to
znacznej determinacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz